


|
Pewnego dnia rozdzwoniły się telefony, że pod samym wejściem do supermarketu leży prawie zamarznięta Sunia. Ludzie przykrywali ją czym się dało zanim przyjechaliśmy. Ludzie mówili, że leży już tak 3 dni... Czemu nikt wcześniej nie dzwonił? Zabraliśmy szybko Sunię. Miała zapalenie płuc. Długo dochodziła do zdrowia. Teraz marzy o domu. Ale takim z prawdziwego zdarzenia...
Sunia sięga przed kolano. Czyściutka, dobrze wyglądająca. Pięknie chodzi na smyczy. Kocha człowieka - BARDZO. Ma przepiękne białe skarpetki. Jest spokojna, grzeczna, nikomu nie przeszkadza. Bardzo ufna i pocieszna - Czacza ma ok 4 lat. Wysterylizowana, zachipowana, zaszczepiona.
miejsce pobytu: SUKI 13
|